Hai!
Na Majówkę z rodzicami wyjechałam do Chorwacji. Wczoraj wieczorem byliśmy już w hotelu. Dzisiaj mieliśmy taki lazy-day. Pojechaliśmy do wioski 5 km z hotelu do lokalnej knajpki z lokalnym jedzeniem. MNIAM! Na przystawkę zjadłam sałatkę z ośmiorniczkami, a na danie główne pastę z owocami morza. Wiem, że dla niektórych to przesada, lub ohyda, ale dla mnie jest to przepyszne.
Restauracja miała świetny klimat! Kilka dużych, okrągłych stolików. Urocza knajpa umieszczona była tuż nad wodą. Budynek restauracyjny robi wrażenie wykutego w skale. Stoły stoją na podeście, który robi wrażenie podwieszonego "tarasu" nad wodą. Chorwackie brzegi są skaliste i ciężko znaleźć piaszczystą plażę jak w Polsce, ale za to jest śliczna woda. Aby dostać się na "taras", na którym stoją trzeba zejść na dół po wąskich schodach, które są "otulone" różnymi krzakami i drzewami.
Mieszkamy w świetnym kompleksie hotelowym z apartamentami. Hotel został wybudowany w 2009 roku. Apartament mamy z widokiem na morze w dużym tarasem. Słońce świetnie oświetla i otula ciepłem.
byłam w chorwacji ; )
OdpowiedzUsuńobserwuję ! ; )
Fajnie, więc możesz się raczej ze mną zgodzić, że jest prześliczna ;) Dzięki za zaobserwowanie.
Usuńczekam na nową notkę ! : )
OdpowiedzUsuńooo jak tam jest pięknie! ;D
OdpowiedzUsuńZgadzam się ;)
Usuń