naglowek

naglowek

wtorek, 24 września 2013

Fall/Autumn Tag

Hejjj sunshines!
Jak u was? Jestem bardzo pozytywnie zaskoczona, że po tak długiej przerwie i tak o mnie nie zapomnieliście. Sporo wyświetleń i aż (tak aż, jak dla mnie po takiej przerwie) 3 komentarzy w tak krótkim czasie jest niesamowicie mobilizujące do dalszego pisania. Czuję, że zdążyłam już przebić mur czasu, przez który nie pisałam i znowu piszę swobodnie. Dzisiaj chciałam wam po prostu podać fall tag, w którym poznacie mnie lepiej jak będę odpowiadała na pytania związane z jesienią. Zaczynamy...


Czy lubisz jesień? Dlaczego tak/nie?
Jesieni głównie nie lubię ze względu na deszcze, chłód, zimny wiatr i dużo nauki, ale są jednak pewne pozytywy. Swetry, sweterki, swetereczki <3... Gorące herbaty i kakao jeszcze lepiej smakują... Czarny kolor wygląda fajnie... Halloween... Moje urodziny... Spanie... Jeszcze przytulniej w łóżku rano...


Ulubiony napój?
Definitywnie coś gorącego, najlepiej herbata, piję bez cukru, samą, najlepiej miętowo-zieloną, roiboss lub cynamonową. Ale taka herbata idealna musi mieć łyżkę miodu, sok z cytryny i dużo startego na świeżo imbiru. Dla mnie gorąca czekolada lub kakao są zbyt słodkie, aby być moim ulubionym napojem (tak, nie lubię jak jest za słodko).


Ulubione jedzonko?
Lubię sushi i pizzę, to oczywiste, że przez cały rok. Ale dochodzą do tego inne posiłki takie jak zupa krem z dyni, barszcz, inne pyszne zupy mojej mamy i paszteciki.


Ulubiony typ/styl ubierania?
Generalnie lubię kolory ciemne, czarne więc są idealne na jesień. Nie jestem jakimś czarnym charakterem, jestem optymistką, ale wiecie, pozory mylą. W sumie to jak jechałam na wyjazd integracyjny to jedyną rzeczą nie czarną była koszulka i jedna para jeansów, wszystko czarne lub bardzo ciemne: koszulki, bluza, jeansy, buty, czapka, skarpetki... Zwykle ubieram jeansy, jakąś fajną koszulkę lub sweter i czasem zdarzy się jakiś dodatek.


Ulubiony kolor lakieru do paznokci?
Wiadomo, że do szkoły nie można zbyt "krzykliwych" kolorów, ale gdybym mogła wybierać nie myśląc o szkole, to bordowy (o dziwo, ponieważ po prostu nienawidzę koloru czerwonego, nie znoszę, nie cierpię, a jednak na jesień... zmiana o 180 stopni). Oprócz bordowego to jakiś typu acru, pastele jakieś i marzę jeszcze o jasno szarym matowym... Mój must have tej jesieni... :)

Ulubione święto/wydarzenie?
Halloween. Zdecydowanie. Koniec kropka. Kocham to święto! Po prostu uwielbiam takie fikcyjne stroje, przebieranki, ubaw przy próbie robienia kresek (może i mam prawie 13 lat ale nigdy nie robiłam sobie kresek, nie mam eye-liner'a i może to dziwne, ale nie czuję potrzeby się malować...). Idealny pretekst do zrobienia lub pójścia na imprezę. Oprócz Halloween obchodzę moje urodziny... Dokładnie 22 listopada skończę 13 lat... Stara jestem. ;) I jeszcze żeby było "mało" to mój blog skończy rok! Już rok, ten czas na prawdę szybko leci...



Wymarzony plan/pomysł/prezent?
Nie wiem do końca... Na pewno przydałby mi się kubek termiczny, ponieważ ostatnie dwa mi się od dołu przedziurawiły. Mam na oku taki kubek-obiektyw z Empika, niestety cena nie teges... Kartkę upominkową do H&M'u lub Cubus'a, zdrowia na cały rok... Jeśli chodzi o plan to albo pomogę komuś organizować imprezę halloweenową, albo sama jakąś zorganizuję, zobaczymy... No i oczywiście urodziny.

Cel?
Dostawać jak najlepsze oceny z kartkówek itp. itd., aby nie było zgrzytania zębów tydzień przed końcem semstru, aby średnia była dobra. Chciałabym też po prostu nie marnować czasu na nudne życie, szczególnie w <ekhem> "gimbazie", bo "gimbusy, to party hard robią takie normalnie, że słów brak"... Taaak. ;)


Ulubione czynności?
Czytanie i oglądanie filmów i spotkania ze znajomymi. Tutaj nie ma chwili na zastanowienie. 

To by było na tyle, wiem, że tag nie ma dużo pytań, ale mam nadzieję, że wyczerpujące odpowiedzi zadowoliły was. Jutro znowu szkoła, kartkówki itd. Ale nie będę wam nudzić skoro, każdy przeżywa to samo. Papa! :*

niedziela, 22 września 2013

Crazy Past Week

Hej!
Kolejny post po przerwie, aż mi tak dziwnie... No ale nic. ^^ W ostatnim tygodniu byłam na wyjeździe integracyjnym z naszym rocznikiem. Było na prawdę super! Dyskoteka, ognisko, park linowy, gadanie i wiele innych rzeczy. O odpałach, które powodują, że włos jeży się na głowie nawet nie mówię. Poznałam bardzo dużo nowych, świetnych ludzi. Generalnie początek w gimnazjum jak najbardziej na "tak". Dzisiaj z kolei byłam z moimi dwoma koleżankami w parku linowym i w ZOO. Przepraszam za jakość robionych zdjęć. Nie ma jak to prowadzić bloga i robić zdjęcia telefonem ;)




Tygryski największa atrakcja oczywiście. To akurat była rasa największych tygrysów na świecie. W klatce była para, samiec i samica, akurat udało mi się zobaczyć jak "zamieniają wartę", jak i uwiecznić na zdjęciu jak się witają.



Po ZOO, w drodze powrotnej zajechałam do Rossman'a po korektor od Rimmel'a (jest na przecenie). Zawsze się na niego czaiłam, ale jakoś nigdy nie było okazji kupić, ale postanowiłam, że muszę go w w końcu kupić, szczególnie, że jest na sporej przecenie. Pełna nazwa to Rimmel Concealer Match Perfection. Mój ostatni korektor po prostu zasługuje na miejsce na śmietniku. Był on od Synergena, w sztyfcie i nigdy więcej go nie kupię. 


Musicie wiedzieć, że przez tą przerwę mój sposób pisania się bardzo pogorszył, może i to były "tylko" trzy tygodnie, jednakże zależy z jakiej perspektywy się patrzy. Wyszła z tego postu trochę taki lifestyle i recenzja. Wiem, że wchodzicie na mój blog i czytacie, mam nadzieję, że jakiekolwiek komentarze będą się powoli pojawiać wraz z czasem. :)

piątek, 20 września 2013

Zawieszenie bloga...

Hejka kochani!
Nie było mnie na blogu bardzo, bardzo długo. Przepraszam. Niestety nie mam czasu, szkoła się zaczęła, a pierwsza gimnazjum to już nie zabawa,  a co dopiero starsze klasy... Będę się starała pogodzić jakoś sen, naukę, odrabianie lekcji, bloga i życie socjalne. Każda blogerka z tym walczy, więc i ja będę próbować choć nie zawsze mi to wyjdzie. Na pewno będę dodawała posty na bloga w weekend, ponieważ jest wtedy wolne. Bardzo dużo rzeczy się działo w trakcie ostatniego miesiąca: Stany, nowa szkoła, nowi znajomi, nowe obowiązki i nowe zmagania. Postaram się, uwierzcie mi. Możecie być zawiedzeni, albo już o mnie zapomnieliście, ale ja tu jestem, prawie codziennie wchodziłam na bloggera, ale po prostu nie byłam wstanie odpowiedzieć na waszą aktywność...



niedziela, 1 września 2013

Powrót do rzeczywistości, ale moze nie tak szarej?...

Hello there!
Jak u was? U mnie bardzo fajnie, wróciłam z USA cała i zdrowa, mam masę zdjęc z NY i Miami, ale i brak plecaka do szkoły i brak internetu. Działa WIFI, jednakże internet nie działa. Co ja będę robić jak będę musiała prace zrobic na komputerze i wysłać? Niedobrze... Pisze ten post jako taka bardziej informacja. A post pisze z pakietu internetowego, ktory muszę oszczędzać do szkoły (ten kto nie wie, niech przeczyta starsze posty ;). Raczej nie będę oddawała postów do czasu naprawy internetu. Mogą to byc dwa dni albo tydzień, nie mam bladego pojęcia. Jak bedzie bardzo długo brak internetu to dodam wtedy kolejny post "informacyjny". Jutro zaczynam nauke w gimnazjum. Stres lekki jest bo nowa szkola, nowi ludzie itd. Jednak znam tam dobrze jedna dziewczyne i moj przyjaciel zmienia szkole teraz wlasnie na ta sama, do ktorej ja bede chodzic. Mam nadzieje, ze bede to bardzo fajne trzy lata. Trzymajcie sie kochani przed szkoła! <3