naglowek

naglowek

środa, 3 kwietnia 2013

Trzymajcie mnie, bo nie wytrzymam!!!

Hai!
W tym poście chciałam napisać coś, co by pozwoliło poznać mnie trochę lepiej. Napiszę o kilkunastu rzeczach, które mnie irytują, bardzo. Czasem nawet wyprowadzają z równowagi. Kolejność akurat nie ma znaczenia. Więc... Zaczynam! ;)



  • Ceny typu --.99zł. 
Irytuję mnie to bardzo. Jakby nie mogli już zaokrąglić cen. Jakiś mają problem chyba... Przecież to jest bezsens takie układanie grosz do grosza. Tylko dlatego, że kosztuję to np. 2.99 ma robić różnicę ponieważ na początku jest 2, a nie 3? Każdy wie, że jak jest się w sklepie, to patrzy się na wszystkie cyfry, a nie tylko na pierwszą. Wg. mnie grosz w te czy wewte nie robi żadnej różnicy. Po za tym często gęsto jeszcze panie sklepikarki mówią "Czy mogę być winna grosika?". Co wtedy powiedzieć? Przecież nie wypada mówić "Nie." ponieważ nie wypada, więc nic się nie da zrobić. 
  • Oszukiwanie.
Nie znoszę jak ktoś oszukuje. To jest obrzydliwe i niesprawiedliwe, a w niektórych przypadkach nawet wredne. Nikt nie lubi jak się komuś powie nieprawdę, a druga osoba uwierzy. Jest to robienie kretyna z innego człowieka. Może to być czasami nawet bardzo wstydliwe. Lub jak ktoś oszukuje na konkursie. Dam na przykład Lance'a Armstrong'a. Jeśli brał dopalacze to jaki jest sęk w wygrywaniu? Jaka radość, jak wygrasz? Na akurat tego nie rozumiem. Wiesz, że wygrasz ponieważ bierzesz dopalacze, które są nie dość nielegalnie, to jeszcze oszukaństwo i zakłamanie. 
  • Kłamanie.
Kłamstwo. Doprowadza mnie do szału. Nie ważne jakie, małe czy duże. Nie robi różnicy ponieważ jest kłamstwem. Każdy kłamie - to trzeba powiedzieć sobie wprost. Ale inni próbują zwalczać i eliminować tą cechę w sobie całkowicie, a jeszcze inni używają kłamstw na prawo i lewo. Myślą, że są bezpieczni. Chociaż prędzej czy później się wywiną na czymś, a wtedy prawdopodobnie cała seria kłamstw i kłamstewek wyjdzie na światło dzienne. Więc... Jaki jest sens w kłamaniu? Aby być lepszym? Wywyższać się? Ja tam nie wiem, ale niektórzy używający kłamstw nagminnie może wiedzą.
  • Fałszywość i obgadywanie.
Przykro się robi jeśli słyszysz jak ktoś obgadywał twoją przyjaciółkę. Wściekasz się jak okazuje się, że ktoś ciebie obgadywał. Tak jest, wiele osób obgaduje siebie nawzajem. Myślisz, że nigdy nie obgadywałaś, ale pomyśl... Nie powiedziałaś nic na temat może tego dziwnego rudego z klasy młodszej, albo o tej fałszywej jędzy z twojej klasy?... Prawie nie ma nikogo, kto by nigdy nie obgadywał. Nawet zrobiłam to ja, chociaż staram się tego nie robić, ponieważ sama nie chciałabym być tak traktowana.
  • Jak sok jest ciepły.
To może trochę głupi powód do bycia złym... No dobra, mega głupi, ale jednak. Nie lubię, gdy sok jest jakiś taki nienaturalnie ciepły, bo się robi taki "Ble!". Po prostu ;)
  • Jak ciuch lub włosy nie chcą się ułożyć.
Czasami mam taki dzień, że grzywka ciągle mi z pada na oczy i mam już ochotę wyrwać sobie ją garściami, ale jakaś siła mi tego zabrania... Chyba lęk przed reakcją mamy ;) Lub jak cały dzień szew skarpetki cie strasznie gniecie i pije i ugniata i kuje. Nienawidzę!
  • Jak coś mi ciągle nie wychodzi.
Są takie dni, gdy ciągle robi się błąd za błędem, coś tu źle, coś tam źle. Mam ochotę wtedy już z bezsił usiąść i się popłakać ale prawdopodobnie i to by mi nie wyszło, więc próbuję się w jakiś spokój uspokoić i nie myśleć o tym.
  • Chwali o tej samej rzeczy milion razy cały czas i jak ktoś ciągle marudzi.
Rozumiem, gdy ktoś się bardzo cieszy np. z nowych tenisówek, albo wyjazdu na wakacje. Trudno wtedy się tym nie pochwalić, ale żeby tak gadać o tym przez cały dzień? Drugi, trzeci, czwarty... Boże! Żyć się nie da. To jest czasem wręcz bezczelnie, takie trochę mówienie "Jestem lepsza, bo...". Lub jak komuś się coś nonstop nie podoba. Jak marudzi, że robisz coś źle... To dlaczego sam tego nie zrobi?! Grrr...
  • Sztuczność w zachowaniu.
Nienawidzę sztucznego zachowania. Jeśli ktoś się lubi, to super, fajnie jesteście koleżanki i już. Jak się ktoś z kimś nie lubi to niech nie udaje, że są friends.

6 komentarzy:

  1. Co do tych cen, to czytałam kiedyś, że ludzie robią tak, ponieważ większość osób patrzy na te właśnie pierwsze cyfry. Jeżeli widzą 2.99, to bardziej 'instynktownie' uważają, że coś kosztuje 2zł, aniżeli 3zł. Ale mnie również to mocno wkurza. :/

    http://seranity-mitty.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem u Ciebie pierwszy raz, mam nadzieję, że jeszcze tu wpadnę ;)

    Zapraszam również do mnie: ilonastejbach.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. ej ale mnie też wkurza jak sok jest ciepły XD

    olgarina.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. te ceny są takie wkurzające :/ u mnie w mieście był sklep, że ceny były typu 1,21 no ludzie ;___; a najgorsze jest to, że jak gdzieś idziesz to włosy się nie układają, a wieczorem w domu wszytsko wygląda super ;__;
    alyy-alii.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Ahh też nie lubię takich cen, a już w zupełności kłamstwa!

    OdpowiedzUsuń
  6. Całkowicie się z wami wszystkimi zgadzam. Cieszę się również, że nie jestem jedyna, którą irytuje ciepły sok ;)

    OdpowiedzUsuń

♥Jeden komentarz = jeden uśmiech.♥
♥Komentarz u mnie = komentarz u ciebie.♥
♥Jeśli spodoba mi się twój blog- zaobserwuję.♥
♥Nie odpisuję na spamy, ponieważ nie sa one komentarzami.♥